"Bezpieczna Siódemka" - wakacyjna akcja policji na „drodze śmierci”, czyli trasie krajowej nr 7 - dała rezultaty. Przez dwa miesiące liczba zabitych spadła tam w porównaniu z zeszłym rokiem prawie o połowę.

Przed wakacjami wprowadzono nowe zasady patrolowania trasy – do całodobowego nadzoru wysłano więcej policjantów; funkcjonariusze zajęli się tą przelotówką, a nie podrzędnymi drogami.

Chcieliśmy, aby co kilkanaście kilometrów były patrole umundurowane bądź nieoznakowane policyjne radiowozy – tłumaczy Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji. Jak zaznacza, pomysł się sprawdził. Najlepszy dowód – statystyki. Zredukowaliśmy liczbę wypadków o 20 proc., liczbę zabitych o 45 proc., a rannych - o 20 - dodaje Sokołowski.

"Bezpieczna Siódemka" to program pilotażowy, ale dał sygnał, że więcej patroli to mniej wypadków. Tylko jak zwiększyć ich liczbę? Statystyki pokazują, że procentowo policjantów ruchu drogowego jest w Polsce ponad dwa razy mniej niż na Zachodzie.