Około 5 tysięcy osób, protestowało wczoraj w Belgradzie - przeciwko zamknięciu przez władze serbskie, opozycyjnej telewizji Studio B. W ciągu ostatnich dwóch dni, demonstranci wielokrotnie ścierali się z policją. Rannych zostało 20 osób.

Przywódcy opozycji uczynili tak jak zapowiedzieli. Od teraz - protesty mają się odbywać codziennie. Kulminacją nowej serii demonstracji ulicznych - ma być wielki wiec w Belgradzie, 27 maja.

Do tego czasu - w stolicy Serbii, odbywać się będą tak zwane "wieczory słuchania Studia B", na których dziennikarze zamkniętej telewizji - będą odczytywać najnowsze wiadomości wprost do zebranych ludzi. Wiece zagoszczą także w innych miastach Serbii.

Atak władz na Studio B, słynną stację radiową B-92, studenckie radio Index oraz dziennik "Blic" - opozycja uznała za początek stanu wojennego i jawnej dyktatury. Przeciwnicy reżimu w Belgradzie deklarują, że protest przeciwko dławieniu niezależnych mediów powinien się przerodzić "w walkę o demokratyczne wybory". Ma to być walka bez przemocy, z wykorzystaniem "różnych form nieposłuszeństwa obywatelskiego".

Wiadomości RMF FM 0:45