Nie było udziału osób trzecich w śmierci sędziego z Garwolina - to pierwsze ustalenia po sekcji zwłok mężczyzny, który w środę popełnił samobójstwo. Prokuratura w Siedlcach prowadzi śledztwo w tej sprawie. Śledczy sprawdzają czy Grzegorz B. nie został namówiony do targnięcia się na własne życie, bądź czy nie udzielono mu „pomocy” w samobójstwie. Nie jest wykluczone, że śmierć ma związek z aferą korupcyjną w garwolińskim sądzie. ABW zatrzymała już w tej sprawie kilkanaście osób.

Przyczyną śmierci Grzegorza B. było uduszenie przez powieszenie. Na ciele denata nie ujawniono żadnych obrażeń świadczących o tym, iż do jego śmierci przyczyniło się działanie osób trzecich - powiedziała reporterowi RMF FM Krystyna Gołąbek z prokuratury w Siedlcach.

Śledczy wciąż będą jednak badać co najmniej dwa wątki: Pomoc albo namowa do targnięcia się na życie. Na razie jednak nic na to nie wskazuje. Śledztwo w tym kierunku zostało wszczęte wczoraj, zostaną więc przesłuchani świadkowie. Dotąd wiadomo, że temu mężczyźnie nikt fizycznie nie pomógł się powiesić. Wykluczamy udział osób trzecich. - podkreśliła Krystyna Gołąbek.

Sędzia przyjeżdżał rzadko. Budował tutaj domek letniskowy - mówią reporterce RMF FM mieszkańcy Leszczyn Nowych koło Garwolina. Sąsiedzi są całą sytuacją oszołomieni. Podkreślają, że sędzia był spokojnym i dobrym człowiekiem. Podobno nic nie wskazywało na to, że mógłby się targnąć na swoje życie. Jeden z okolicznych mieszkańców twierdzi, że przebieg całego zdarzenia był bardzo szybki. Podobno sędzia przyjechał do domu około godz. 12. Policja na miejsce dotarła o godz. 14. Po dwóch kolejnych godzinach na miejscu tragedii nie było już nikogo.

Do dramatu doszło w środę w południe. Dzień wcześniej funkcjonariusze ABW przeszukali należące do sędziego pomieszczenia służbowe.

Rzecznik Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego powiedziała dziennikarzowi RMF FM, że prowadzone jest samodzielne śledztwo prokuratury krajowej w sprawie korupcji w organach sprawiedliwości, a dokładnie w samym sądzie. Jak dowiedział się reporter RMF FM Tomasz Sosnowski, w tej sprawie zatrzymano już kilkanaście osób.

Prokuratura sprawdzała także, czy sędzia Grzegorz B. brał udział w korupcyjnym procederze. Ponieważ chronił go immunitet, funkcjonariusze ABW mogli jedynie przeszukać należące do niego pomieszczania służbowe w budynku sądu - wyjaśnił w rozmowie z reporterem RMF FM Robert Majewski, naczelnik wydziału do spraw przestępczości zorganizowanej prokuratury krajowej. Majewski nie chce ujawnić, czy znaleziono jakiekolwiek obciążające go dowody.

Sąd grodzki w Garwolinie nabiera wody w usta. Prezes tej instytucji odmawia wszelkich komentarzy. Sprawy nie komentuje również miejscowa prokuratura. Posłuchaj relacji reporterki RMF FM Kamili Biedrzyckiej: