Rodzice pięciolatki, która wypadła z okna na czwartym piętrze, usłyszeli zarzuty. Odpowiedzą za narażenie dziecka na utratę życia lub zdrowia. Kobieta i mężczyzna byli pijani . Grozi im do pięciu lat więzienia. Dziewczynka na szczęście doznała jedynie niegroźnych obrażeń.

Jak poinformowała Małgorzata Klaus, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, rodzice po przesłuchaniu zostali zwolnieni do domu. Mają dozór policyjny. Ani 54-letni Jan K., ojciec, ani 33-letnia Elżbieta S., matka nie przyznali się do winy - mówiła Klaus.

Wcześniej policja informowała, że w chwili zatrzymania matka miała 2,8 promila alkoholu w organizmie, a ojciec pięcioletniej Sylwi K. 1,5 promila.

Według Pawła Petrykowskiego, rzecznika Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu dziewczynka była w mieszkaniu z rodzicami. Wdrapała się na parapet, na zewnątrz okna i wypadła. Miała bardzo dużo szczęścia, bo do szpitala trafiła jedynie ze złamaniem śródstopia, kilkoma guzami i otarciami - mówił Petrykowski.