Demokracja - ustrój zrodzony w Grecji niedawno w nowej postaci pojawił się w Polsce w formie trybun obywatelskich. Trybuna Obywatelska to taka godzina dla mieszkańców miasta, podczas, której mogą oni odwiedzać sesję Rady Miejskiej. Taką trybunę mieli do niedawna mieszkańcy Białogardu. Co się z nią stało? Będziemy o tym dzisiaj mówić w Wiadomościach. Słuchajcie RMF FM.

W czasie trybuny obywatelskiej mieszkańcy mogą z bliska przyglądać się pracy radnych. Mogą także zabierać głosy. Zazwyczaj trybuna udostępniana jest w piątkowe popołudnia. Taką formę demokracji w zachodniopomorskiem cenią już sobie m.in. mieszkańcy Koszalina, Kołobrzegu, Szczecinka, Czaplinka i Barwic. Niedługo trybunał pojawić ma się także w Mielnie. Taką samą trybunę mieli też jeszcze do niedawna mieszkańcy Białogardu. Cieszyła się ona dużym zainteresowaniem. Każde posiedzenie Rady Miejskiej odbywało się w towarzystwie mieszkańców. Ludzie dzielili się swoimi spostrzeżeniami. Można by rzec pomagali radnym. A pomoc mogła być duża, bo przecież uchwały magistratu dotyczyły ich życia na białogardzkiej ziemi. Ale radnym nie spodobała się obecność szarego ludu na sesjach i zamknięto ludziom usta, likwidując trybunę.

Reporterzy RMF FM Wojciech Gaweł i Piotr Lichota byli dzisiaj na takiej sesji Rady Miejskiej w Białogardzie. Po raz pierwszy zabrakło na niej trybuny obywatelskiej. Są dwa główne powody zlikwidowania trybuny. Po pierwsze radni uznali, że mieszkańcy Białogardu nadużyli demokracji. Gdy występowali na trybunie ponosiły ich nerwy. Czasem nawet obrażali rządzących. Jedna z mieszkanek wystąpiła z zupełnie osobistą sprawą obrażając swojego byłego męża i przy okazji przewodniczącego Rady Miejskiej. Drugi chyba najważniejszy powód likwidacji trybuny jest taki, że białogardzianie mieli często do radnych bezpodstawne pretensje. Zgłaszali po prostu błahe problemy. Dla radnych może to i błahe problemy jednak dla mieszkańców Białogardu bardzo istotne. Wprawdzie nie zawsze radni słuchali merytorycznie poprawnych uwag, ale ludziom żyje się w mieście po prostu źle i nie interesuje ich zgłębiane procedur, ustaw i innych temu podobnych. Mieszkańcy twierdzą, że odebrano im w ten sposób wolność słowa. Radni mówią, ze trybuny obywatelskiej już nie przywrócą. Raz dali szansę mieszkańcom ale ci nie umieli jej wykorzystać. W zamian pełnią dyżury, trwają one jednak tylko dwie godziny a dyżuruje tylko jeden radny. Ludzie nie wylkuczają protestu w tej sprawie. Jaka przybierze formę na razie nie wiadomo.

Do Białogardu będziemy dziś jeszcze wracać. Słuchajcie Obrazu Dnia o 16:45 w RMF FM.

foto RMF FM

13:10