Rząd nie chce 17. województwa. Ideę powołania Środkowopomorskiego ze stolicami w Koszalinie i Słupsku lansowała część polityków i samorządowców. Jednak ministrowie uznali, że taka zmiana byłaby zbyt kosztowna.

Środkowopomorskie byłoby jednym z najbiedniejszych polskich regionów. Oprócz tego, jeden ruch ołówkiem na mapie administracyjnej mógłby wywołać falę kolejnych żądań. Stąd prawdopodobnie tak szybka i zdecydowana odpowiedź rządu. Gabinet Kazimierza Marcinkiewicza nie chciał dopuścić, by sprawa 17. województwa zdominowała zbliżającą się kampanię przed wyborami samorządowymi.

Postulat utworzenia Środkowopomorskiego był wpisany do tzw. elastycznej części paktu stabilizacyjnego. Oznaczało to, że do jego zrealizowania konieczna byłaby zgoda rządu i PiS. Teraz zapewne należy się spodziewać głosów oburzenia ze strony pozostałych paktowiczów.