Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki chciałby zaostrzenia projektu ustawy PiS ws. dyscyplinowania sędziów. Na pytanie dziennikarza RMF FM, czy jest szansa na złagodzenie przepisów, odpowiedział: ja bym chciał zaostrzenia. Jednocześnie zapowiedział, że prawdopodobnie w czwartek Sejm przeprowadzi pierwsze czytanie projektu zmian w ustawach Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz ustawy o Sądzie Najwyższym.

Według szefa klubu PiS, do projektu przygotowano poprawki. Sejm miałby rozpocząć prace w czwartek wczesnym popołudniem. Decyzję w tej sprawie rano podejmie jednak Prezydium Sejmu.

Ryszard Terlecki pytany o krytyczną opinię Biura Analiz Sejmowych ws. projektu PiS, który ma dyscyplinować sędziów, odpowiedział: autorzy przygotowali już poprawki, które - myślę - wychodzą naprzeciw tym wnioskom BAS.

Biuro Analiz Sejmowych stwierdziło m.in. że projekt "narusza zasadę pierwszeństwa prawa Unii Europejskiej przed prawem polskim". Opinia - sporządzona w trybie pilnym - jest niezwykle krytyczna wobec projektu partii rządzącej.

Na ponad 60 stronach krok po kroku sejmowi legislatorzy przeprowadzają wykład dotyczący prawa europejskiego i udowadniają, że zdecydowana większość pomysłów partii rządzącej rodzi poważne ryzyko stwierdzenia naruszenia zasady niezależności, bezstronności sądów, niezawisłości sędziów. Jako członek Unii Europejskiej, Polska jest zobowiązana do ich bezwzględnego przestrzegania.

PRZECZYTAJ OPINIĘ BAS

Legislatorzy przywołują orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, według którego sądy mają prawo odstąpić od stosowania prawa krajowego, jeśli uznają je za sprzeczne z prawem wspólnotowym.

Eksperci jednoznacznie podkreślają, że takie naruszenia nie mogą być usprawiedliwiane tym, że sądownictwo nie leży w kompetencji Unii.

Legislatorzy piszą wprost, że zgodnie z orzecznictwem Trybunału - nawet kompetencje krajowe - muszą być wykonane w poszanowaniu prawa europejskiego.

PSL chce okrągłego stołu ws. projektu PiS

Polskie Stronnictwo Ludowe złoży wniosek o odrzucenie projektu ustawy, który ma dyscyplinować sędziów, w pierwszym czytaniu - zapowiedział w środę w rozmowie z dziennikarzem RMF FM - Władysław Kosiniak-Kamysz.

Prezes ludowców podkreślał, że propozycje PiS łamią podstawowe zasady prawa unijnego.

Ludowcy chcą też zorganizować okrągły stół w sprawie zmian w sądownictwie. Proponowany termin to siódmy stycznia. PSL chce pracować nad ustawą naprawczą, która wdrożyłaby zmiany w wymiarze sprawiedliwości z uwzględnieniem wyroku TSUE i Sądu Najwyższego.

Zaproszenia trafią do premiera, ministra sprawiedliwości, wszystkich partii zasiadających w Sejmie i środowisk prawniczych.

Sejm w ogóle nie powinien pracować nad ustawą autorstwa PiS. Zrobimy wszystko, żeby zablokować, złożyć poprawki, żeby ta ustawa nie godziła w niezawisłość sądów - podkreśla Władysław Kosiniak-Kamysz.

Poprawki PiS nic nie zmienią - mówi Robert Kropiwnicki z PO. W tym projekcie niewiele da się poprawić. On powinien być odrzucony w całości. Powinny zostać przerwane prace nad nim - dodaje.

Platforma Obywatelska apeluje do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o niewprowadzanie ustawy ws. dyscyplinowania sędziów do porządku obrad.


Co znalazło się w projekcie PiS?

Według projektu PiS, za kwestionowanie statusu innych sędziów będzie groziła najsurowsza kara traktowana jako wykroczenie przeciwko wymiarowi sprawiedliwości. Sędziom sądów powszechnych będzie groziło przeniesienie do innego miejsca pracy albo usunięcie z zawodu.

W przypadku sędziów Sądu Najwyższego w grę wchodzi wyłącznie złożenie z urzędu sędziego, czyli usunięcie z zawodu. Do katalogu kar wprowadzona zostanie również kara pieniężna w wysokości miesięcznego wynagrodzenia z dodatkami.