Kary do 10 lat więzienia grożą dziesięciu mężczyznom, którzy przez ponad dwa lata prowadzili fikcyjny handel surowcami wtórnymi. Złoty interes zrobili na obrocie tzw. "kolorowym złomem". W nielegalny biznes zaangażowanych było kilkanaście firm z przestępczymi centralami w Koninie i w Toruniu.

Większość złomu istniała tylko na papierze, nie przeszkadzało to jednak poszczególnym firmom handlować nim między sobą. Podstawą były oczywiście fałszywe faktury. W ten sposób przestępcy prali brudne pieniądze i dopuszczali się oszustw podatkowych.

Część mężczyzn stawiała opór podczas zatrzymania; jeden z nich zatarasował wjazd do posesji spychaczem i manewrował nim tak, by policjanci nie mogli wejść do środka. Prokuratura zapowiada, że zatrzymanie to tak naprawdę wierzchołek góry lodowej; są to bowiem osoby odpowiedzialne bezpośrednio za fałszowanie dokumentów. W kolejce do zatrzymania są już następne osoby.