Rentgen, który 5 lat przeleżał w magazynie wrocławskiego szpitala zostanie uruchomiony za 4 tygodnie. Dyrekcji Akademickiego Szpitala Klinicznego pozwoliła, by nowy, wart 700 tysięcy złotych aparat nie był wykorzystywany. Znaleziono go przez przypadek - w czasie inwentaryzacji.

Dyrekcja długo odmawiała komentarza w tej sprawie. Dzisiaj reporterce RMF FM Barbarze Zielińskiej udało się porozmawiać z dyrektorem szpitala Piotrem Pobrotynem. Jak się okazało, nie tłumaczył się ani nie bił się w piersi. To nie moja wina, że poprzednia dyrekcja szpitala podejmowała takie a nie inne decyzje -mówił. Nie znam przyczyn i przesłanek i nie chciałbym komentować, bo nie byłem 5 lat temu w szpitalu, jakie były decyzje, jakie były okoliczności, że siedem rentgenów w owym czasie zostało zakupionych - dodał.

Jeden z nich na 5 lat trafił do magazynu. Dopiero teraz zacznie służyć pacjentom. Jego docelowa lokalizacja i przeznaczenie to element centrum urazowego. Takie rozwiązanie nie zadowala jednak szpitalnych związkowców, którzy w przyszłym tygodniu złożą w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez dyrekcję Akademickiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.