Likwidacja techników i liceów zawodowych w obecnym kształcie - to główne założenia planowanej przez ministerstwo edukacji reformy kształcenia ponad-gimnazjalnego.

W projekcie zmian zawartych w tak zwanej "niebieskiej książeczce", do której dotarła sieć RMF zaplanowano tak zwane "profilowanie kształcenia". Oznacza to, że w liceum będzie się można uczyć na dwa sposoby: po pierwsze wyłącznie po to, by później dalej studiować lub po to by - oprócz wiedzy ogólnej, zdobyć też wiedzę zawodową.

Założenia tej części reformy systemu szkolnictwa Ministerstwo Edukacji przedstawi dzisiaj w Gdańsku. Będzie to pierwsza publiczna prezentacja pomysłów MEN w tej dziedzinie.

Ministerstwo planuje, że po wprowadzeniu reformy, aż 80 procent gimnazjalistów będzie zdawać maturę. Tylko jedna piąta wybierze szkołę zawodową, po której zda zewnętrzny egzamin zawodowy. Jednak nawet absolwenci szkół zawodowych będą mieć otwartą drogę na studia. Po 2 latach nauki w nowej zawodówce będą mogli zdecydować się na - także 2-letnie - liceum uzupełniające, a po nim zdać maturę. Ta z kolei będzie przepustką na studia.

Reformowanie tej części systemu edukacji zaczyna się już w tym roku i potrwa kilka lat. W tym czasie będą funckjonować obok siebie dwa systemy: stary i nowy. Potrzebne jest także szkolenie nauczycieli i takie zaplanowane sieci szkół zawodowych, by nie produkowały kolejnych bezrobotnych.

MEN zakłada bowiem takie skonstruowanie systemu, by profile kształcenia zawodowego były dostosowane do potrzeb rynku pracy, w konkretnym mieście czy regionie. Uczeń musi wiedzieć jakie zawody są najbardziej poszukiwane, by dać sobie szansę szybkiego znalezienia zatrudnienia. Z tych samych powodów MEN zamierza też zreformować system dokształcania dorosłych. Jak wiadomo rosnące bezrobocie jest jednym z najpoważniejszych dzisiaj problemów.

Wiadomości RMF FM 07:45

Ostatnie zmiany 08:45

Foto: Robert Gusta, RMF Trójmiasto