We wtorek kolejarze Przewozów Regionalnych między godz. 7 a 9, zatrzymają kilkadziesiąt pociągów tego przewoźnika. Związkowcy i przedstawiciele władz spółki nie doszli do porozumienia ws. większych pensji. Składy będą zatrzymywane na głównych stacjach. Pracownicy domagają się m.in. 280 złotych podwyżki.

Protest może dotknąć co najmniej kilka tysięcy pasażerów, choć związkowcy zaznaczają, że będą starali się jak najmniej utrudnić im życie. Dlatego strajk organizują po zakończeniu roku szkolnego i po porannym szczycie. Pociągi zostaną zatrzymane na głównych stacjach, więc mogą blokować składy innych przewoźników.

Pracownicy Przewozów Regionalnych zdecydowali się na strajk po trzech latach sporu zbiorowego. Domagają się 280 złotych podwyżki, ale także nowej strategii rozwoju firmy. Marszałkowie w ogóle się tą spółką nie interesują. Spółka dryfuje, ma złą ofertę dla podróżnych, którzy bardzo często są wprowadzani w błąd - tłumaczy Leszek Miętek, szef kolejowych związkowców.