Usiąść obok kierowcy rajdowego w roli pilota i razem z nim pokonywać zakręty - to marzenie każdego miłośnika rajdów samochodowych. Na torze w Słomczynie pod Warszawą z okazji 10. rundy mistrzostw Europy w rallycrossie 2 osoby mogły spełnić swoje pragnienia. Byli pilotami Michała Kościuszko z teamu Suzuki Shell Helix RMF.

Wprawdzie Michał Kościuszko ze swoimi gośćmi jeździł pokazowo, jednak to co wyprawiał ze swoim samochodem budziło powszechny aplauz kibiców. Myślę, że oboje dobrze się bawiliśmy. Pokazaliśmy się z dobrej strony, czyli bokiem – jak to się mówi w rallycrossie. Myślę, że zabawa była przednia - powiedział kierowca po jednym z przejazdów.

Jeden z jego pasażerów – Maciej Mieliszyn, długo dochodził do siebie po przejażdżce. Pierwszy raz w życiu jechał bowiem samochodem rajdowym. Niezapomniane wrażenia - stwierdził. Jak jednak podkreślił, nie bał się zasiąść w fotelu pilota. Michał Kościuszko – mistrz Polski. Żadnych obaw. Naprawdę wielkie zaufanie do kierowcy - podkreślił.

Marzenia dwóch fanów rajdów samochodowych spełnił Michał Kościuszko, który w zasadzie już teraz może świętować zdobycie mistrzostwa Polski w klasie Super 1600.