We wczorajszym Kontrwywiadzie RMF FM Julia Pitera zapowiadała, że każdy, kto zapyta o wydatki, za jakie ministerstwa płacą kartami kredytowymi, będzie mógł się tego dowiedzieć. Reporterzy RMF FM zadali to pytanie i już drugi dzień czekają na odpowiedź - bezskutecznie.

Urzędnicy kancelarii premiera usprawiedliwiają się, że sprawa nie jest taka prosta i wymaga żmudnej, biurokratycznej pracy. Te słowa mogą budzić obawy, bo z ust Julii Pitery padło już wiele gromkich zapowiedzi, które paliły na panewce. Zmiana ustawy o CBA, nowa ustawa antykorupcyjna, prześwietlenie majątku PSL- u, prośba do Najwyższej Izby Kontroli, żeby zbadała nepotystyczne ciągoty ludowców, czy zmiana składu Trybunały Konstytucyjnego – to wszystko miało stać się ciałem, a przynajmniej na razie nie ujrzało światła dziennego.

Tymczasem to co ujrzało, jak choćby raport o kartach kredytowy PIS- u, też nie rzuca na kolana. Dane dotyczące wydatków podobno mają uspakajać i dowodzić tego, że nowy rząd wydaje mało. Pytanie czy i kiedy uda się nam o tym przekonać.