Półtora tygodnia przed wyborami prezydenckimi w Rosji pełniący obowiązki prezydenta Władimir Putin nadal jest zdecydowanym faworytem do Kremlowskiego stołka.

Choć jego popularność nieco spadła w ciągu ostatniego tygodnia, to i tak ma dwukrotnie większe poparcie od swego głównego rywala przywódcy komunistów Giennadija Ziuganowa.

Zdaniem komentatorów Putinowi z pewnością przysporzy zwolenników zajęcie przez wojska federalne wioski Komsomolskoje, jednego z ostatnich, jeśli nie ostatniego punktu oporu czeczeńskich partyzantów. Rosyjscy żołnierze przyznają jednak, że mimo, iż teoretycznie zajęli Komsomolskoje, wciąż napotykają na opór: "Weszliśmy do Komsomolskoje starając się pojmać czeczeńskiego przywódcę Giełajewa i jego ludzi. Ale co z tego że jesteśmy w wiosce - nie możemy się nigdzie ruszyć z powodu snajperów".

Poza snajperami, również w piwnicach wielu domów ukrywają się grupy partyzantów. W walce o Komsomolskoje Rosjanie stracili ponad 150 żołnierzy.

Wiadomości RMF FM 15:45

Ostatnia zmiana: 2:45