Kolejny kryzys wokół wyboru prezesa Instytutu Pamięci Narodowej - tym poważniejszy - że dotyka już nie tylko koalicji jako całości, ale też rządu i samego AWS.

Minister Spraw Wewnętrznych Marek Biernacki zapowiada dymisję. W ten sposób zareagował na słowa premiera Buzka, który powiedział, że jeśli Biernacki zamierza kandydować na prezesa IPN to powinien, zrezygnować z kierowania ministerstwem.

Szef rządu uważa, że obecny szef MSWiA jest dobrym ministrem, jednak domaga się od niego niezwłocznej odpowiedzi na pytanie: "którą z wysokich funkcji w państwie Biernacki zamierza sprawować". Według premiera, samo kandydowanie na stanowisko szefa Instytutu Pamięci Narodowej powinno się wiązać z dymisją ze stanowiska ministra.

Jeśli minister wprowadzi swoje słowa w czyn, rząd i koalicja znajdą się w bardzo trudnej sytuacji: nie dość, że trzecie podejście do wskazania szefa Instytutu znów zakończy się fiaskiem, to na dodatek rząd zostanie bez ministra spraw wewnętrznych.

Za kandydaturą szefa resortu spraw wewnętrznych na stanowisko prezesa IPN opowiadał się osobiście lider AWS, Marian Krzaklewski, który zdobył nawet dla tej kandydatury poparcie PSL. Jak wiadomo do wybrania szefa Instytutu potrzeba w Sejmie trzech piątych głosów, a więc również poparcia części opozycji. Nawet jednak przy poparciu ludowców Biernackiemu trudno będzie zyskać potrzebną, sejmową większość, bo tej kandydaturze sprzeciwia się koalicyjna Unia Wolności, która ma własnego kandydata. Lider Unii, Leszek Balcerowicz stanowczo oznajmił, że jego partia nie poprze Biernackiego. Popiera bowiem Bogdana Borusewicza - wiceministra spraw wewnętrznych.

"Albo szefowanie resortem spraw wewnętrznych albo zabiegi wokół posady szefa IPN" - tę opinię premiera Jerzego Buzka podziela również opozycja. Walka o IPN między szefem MSW a jego zastępcą - Bogdanem Borusewiczem to nie jedyny zarzut lewicy wobec Marka Biernackiego. Kolejny - to usunięcie ze służby trzech byłych zastępców dowódcy GROM. "Trzecia sprawa to zupełny brak odpowiedzialności szefa MSW w zachowaniu przed mediami". SLD uważa, że Biernacki "nie informuje mediów o rzeczywistych przyczynach ostatnich istotnych wydarzeń, dotyczących bezpieczeństwo państwa".

To z tych powodów lewica przygotowuje wniosek o odwołanie szefa MSWiA. Jeżeli Marek Biernacki - tak jak powiedział - rzeczywiście poda się do dymisji, ten wniosek stanie się bezprzedmiotowy.

Wiadomości RMF FM 13:45

Ostatnie zmiany 14:45