Polskie Stronnictwo Ludowe, koalicjant Platformy Obywatelskiej, nie poprze kandydatury Marka Belki na stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego. Wicepremier Waldemar Pawlak skrytykował decyzję Bronisława Komorowskiego; zapowiedział, że jego partia nie zagłosuje za kandydaturą Belki.

Lider PSL Waldemar Pawlak uważa, że wystawienie kandydata daleko wykracza poza zapis konstytucji, który mówi o tymczasowym wykonywaniu obowiązków prezydenta. W moim przekonaniu dla samej zasady należałoby tę sprawę odłożyć do rozpatrzenia i przedłożenia wniosku przez nowo wybranego prezydenta - powiedział.

Jak dodał, że wyznaczenie kandydata na prezesa NBP przynależy - zgodnie z konstytucją - prezydentowi wybranemu w powszechnych wyborach. Nie wiem, czy pan marszałek się obawia wyników wyborów, czy coś innego zmusiło go do podjęcia tego typu działań - mówił wicepremier.

Pawlak stwierdził, że marszałek Komorowski nie konsultował się w tej sprawie z koalicjantem. Wicepremier zapowiedział, że PSL będzie broniło konstytucji i nie zagłosuje za kandydaturą Belki. Zaznaczył, że Stronnictwo nie zgadza się też z jego poglądami ekonomicznymi. Przypomniał, że jego ugrupowanie było przeciwne w 2004 r. powołaniu go na stanowisko premiera. Doceniamy kompetencje fachowe pana premiera Belki, aczkolwiek nie podzielamy jego poglądów ekonomicznych - oświadczył.

Ocenił, że w tej chwili nic nadzwyczajnego nie dzieje się na rynku, by podejmować takie działania. Dodał, że sam minister finansów Jacek Rostowski też mówił o braku zagrożeń w związku z wakatem na stanowisku szefa NBP.

Szef ludowców nie wykluczył, że być może zaproponowanie Belki (który w 2004 r. był szefem lewicowego rządu po Leszku Millerze) na stanowisko szefa NBP, to realizacja koncepcji, o której mówił poseł PO Janusz Palikot, że Platforma z SLD osiągnęłaby więcej.