Nastolatek przyszedł na policyjne przesłuchanie w Zabrzu z... narkotykami w kieszeniach. Policjanci znaleźli u niego haszysz. Teraz grozi mu sąd rodzinny.

Nastolatka wezwano, bo był podejrzewany o posiadanie i handlowanie narkotykami. Kiedy pojawił się w miejskiej komendzie, policjanci postanowili sprawdzić mu kieszenie.

Nie kryliśmy zdziwienia, kiedy okazało się, że nastolatek ma przy sobie woreczek z substancją przypominającą narkotyki - powiedział Marek Wypych z policji w Zabrzu.

Substancja trafiła do labolatorium, gdzie okazało się, że to haszysz. Sprawą 16-latka zajmie się teraz sąd rodzinny.