Najwyższa Izba Kontroli chce skierować do prokuratury zawiadomienie ws. niegospodarności urzędników odpowiedzialnych za przebudowę Stadionu Śląskiego w Chorzowie. W dokumencie mowa ma być również o sprowadzeniu niebezpieczeństwa katastrofy budowlanej związanej z awarią łączników lin.

Przebudowa Stadionu Śląskiego ruszyła 20 lat temu. Kosztowała ponad 600 mln zł. Do tej pory nie udało się jej zakończyć. Początkowo planowano, że remont zamknie się w kwocie około 300 mln zł.

Według ustaleń NIK do nieuzasadnionego wzrostu kosztów inwestycji przyczyniły się m.in. chybione działania zarządu województwa śląskiego i Urzędu Marszałkowskiego. Związane były one z wyborem droższego i niesprawdzonego projektu zadaszenia trybun. Według szacunków na dokończenie przebudowy potrzeba jeszcze ponad 200 mln zł. Zdaniem kontrolerów zarząd województwa śląskiego bez merytorycznego uzasadnienia - po przyznaniu Polsce i Ukrainie organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej Euro 2012 - odstąpił od realizacji projektu zadaszenia trybun Stadionu w Chorzowie według pierwotnego projektu. 

Jak zaznaczyli kontrolerzy, jest to tym bardziej niezrozumiałe, że projekt biura TB Badora został już zatwierdzony i uzyskał pozwolenie na budowę w kwietniu 2005 r. Został również pozytywnie zaopiniowany przez Instytut Techniki Budowlanej pod kątem wytrzymałości na obciążenie śniegiem, a w 2006 r. zorganizowano dwa przetargi na jego wykonanie.

Po przyznaniu Polsce i Ukrainie organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej Euro 2012, ówczesny zarząd województwa postanowił zmienić projekt zadaszenia. Zlecono m.in. wykonanie nowych ekspertyz. Zdaniem NIK były one nierzetelne. Najwyższa Izba Kontroli podkreśla, że Urząd Marszałkowski w niejednolity sposób weryfikował poprawność zamawianych projektów zadaszenia Stadionu Śląskiego. Np. drugi projekt, który opracowała niemiecka firma GMP za 16 mln zł, przyjęto bez zweryfikowania jego założeń projektowych. Nie sprawdzono nawet wytrzymałości na obciążenie śniegiem.

Projekty za drogie i niesprawdzone?

Według NIK nowy wykonawca został wybrany z naruszeniem prawa zamówień publicznych - wybrano go w trybie z wolnej ręki zamiast w trybie konkurencyjnym. Z tego powodu Urząd Marszałkowski w niegospodarny sposób wydał ok. 68 mln zł.

Podczas podnoszenia konstrukcji linowej dachu pękły dwa tzw. krokodyle łączące liny. Trzeba było m.in. wstrzymać budowę zadaszenia trybun. Urząd Marszałkowski musiał ponieść dodatkowe koszty, które bezpośrednio wynikały z awarii. Wyniosły one ok. 18 mln zł i zostały przeznaczone m.in. na dodatkowe ekspertyzy, doradztwo prawne, zakup nowej zamiennej dokumentacji projektowej, zabezpieczenie placu budowy.

NIK przygotowuje zawiadomienie do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawach dotyczących niegospodarności urzędników. Zrezygnowali oni z gotowego i zaakceptowanego projektu budowy zadaszenia trybun na rzecz projektu znacznie droższego. Do dziś nie udało się go zrealizować.

(ug)