Krakowska prokuratura nie będzie już przesłuchiwać Romana Polańskiego. Ewentualny wiosek o ekstradycję zostanie rozpatrzony bez jego udziału – dowiedział się reporter RMF FM Maciej Grzyb.

Jak wyjaśnia w rozmowie z naszym dziennikarzem Bogusława Marcinkowska z krakowskiej prokuratury, nie ma takiego obowiązku.

Kończąc postępowanie, kierujemy już konkretny wniosek do sądu. Natomiast nie ma konieczności jego ponownego przesłuchania. Przepisy nie przewidują ponownego przesłuchiwania przy kierowaniu wniosku przez prokuraturę do sądu - powiedziała Marcinkowska.

Wyjaśniła też, że Romana Polańskiego może natomiast wezwać sąd, jeśli będzie rozpatrywał wniosek ekstradycyjny.

Reporter RMF FM dowiedział się w Prokuraturze Generalnej, że wniosek USA w sprawie ekstradycji reżysera do USA jeszcze nie wpłynął.

Już w piątek adwokat Polańskiego, Jan Olszewski mówił: "Jesteśmy przygotowani merytorycznie i proceduralnie do zmierzenia się z takim wnioskiem i doprowadzenia do rozwiązania tej kwestii raz na zawsze na terytorium naszego państwa".

W czwartek Roman Polański stawił się w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie w związku z wnioskiem strony amerykańskiej o zatrzymanie go z powodu procedury ekstradycyjnej. Rzeczniczka prokuratury podała wówczas, że skorzystał on z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Prokurator uznał, że zbędne jest stosowanie aresztu, skoro Polański zadeklarował, że będzie do dyspozycji prokuratury.

Władze Stanów Zjednoczonych wystąpiły do Polski o aresztowanie 80-letniego dziś Polańskiego, który formalnie jest poszukiwany przez Interpol i objęty międzynarodowym nakazem poszukiwania w celu aresztowania i ekstradycji. W 1977 r. reżyser został zaocznie uznany przez sąd w Los Angeles za winnego uprawiania seksu z nieletnią Samanthą Gailey (obecnie Geimer). Przed ogłoszeniem wyroku potajemnie opuścił USA, obawiając się, że sędzia nie dotrzyma warunków zawartej z nim ugody.

USA skierowały wniosek w związku z informacją, że Polański przybył do Warszawy na uroczystość otwarcia Muzeum Historii Żydów Polskich (która odbyła się we wtorek).

(j.)