Adwokat Romana Polańskiego Jan Olszewski poinformował, że nie wpłynął wniosek z USA o ekstradycję reżysera. Zapowiedział, że chce doprowadzić do tego, żeby sprawa Polańskiego została zamknięta.

Jesteśmy przygotowani merytorycznie i proceduralnie do zmierzenia się z takim wnioskiem (ekstradycyjnym - PAP) i doprowadzenia do rozwiązania tej kwestii raz na zawsze na terytorium naszego państwa - powiedział dziennikarzom w Krakowie Olszewski.

Zarówno on jak i drugi adwokat Polańskiego Jerzy Stachowicz oświadczyli, że nie będą szeroko komentować całej sprawy.

Wczoraj Polański stawił się w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie w związku z wnioskiem strony amerykańskiej o zatrzymanie go z powodu procedury ekstradycyjnej. Rzeczniczka prokuratury podała, że skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Prokurator uznał, że zbędne jest stosowanie aresztu, skoro Polański zadeklarował, że będzie do dyspozycji prokuratury.

Władze Stanów Zjednoczonych wystąpiły do Polski o aresztowanie 80-letniego dziś Polańskiego, który formalnie jest poszukiwany przez Interpol i objęty międzynarodowym nakazem poszukiwania w celu aresztowania i ekstradycji. W 1977 r. reżyser został zaocznie uznany przez sąd w Los Angeles za winnego uprawiania seksu z nieletnią Samanthą Gailey (obecnie Geimer). Przed ogłoszeniem wyroku potajemnie opuścił USA, obawiając się, że sędzia nie dotrzyma warunków zawartej z nim ugody.

USA skierowały wniosek w związku z informacją, że Polański przybył do Warszawy na uroczystość otwarcia Muzeum Historii Żydów Polskich (która odbyła się we wtorek). 

(mal)