Bezprecedensowe doniesienie na spółdzielnię mieszkaniową złożono w Rybniku. Chodzi o sprawę kontroli przewodów wentylacyjnych w mieszkaniu. Spółdzielnia jej nie przeprowadziła, a trzyosobowa rodzina zatruła się czadem. Wszystkich uratowano w ostatniej chwili.

To początek śledztwa, więc ustaleń na razie jest niewiele. Dochodzenie ciągle toczy się w sprawie, a nie przeciw konkretnym osobom. Jest pewne, że w mieszkaniu nie było kontroli stanu wentylacji przewodów kominowych - mówi rzecznik śląskich strażaków.

Pracownicy spółdzielni twierdzą, że kominiarze kilkakrotnie pukali do owego mieszkania, ale nikt im nie otwierał. W innych lokalach w tym budynku kontrole zostały przeprowadzone. Śledztwo powinno wyjaśnić, czy mimo zamkniętych drzwi zrobiono wszystko, i ewentualnie kto za to odpowiada, aby przewody wentylacyjne i kominowe jednak zostały sprawdzone.

Od początku roku w czasie pożarów i z powodu nieszczelnych przewodów wentylacyjnych, w województwie śląskim czadem śmiertelnie zatruło się 20 osób. Ponad sto trafiło do szpitali.