Przesunięte spotkanie pomiędzy Koreą Północną a Południową. W Seulu jest też specjalny wysłannik RMF FM.

Na razie nie wiadomo dlaczego Koreański Szczyt w Phenianie rozpocznie się o dzień później niż planowano. Delegacja demokratycznej Korei Południowej z prezydentem Kim Dae-Dzungiem przyjedzie w związku z tym do Phenianu w najbliższy wtorek.

Władze komunistycznej północy poinformowały, że mimo opóźnienia, plan historycznego spotkania pozostaje bez zmian. Do Seulu dotarł już nasz specjalny wysłannik Grzegorz Dobiecki:

koreański dialog ma być wielkim krokiem w normalizacji stosunków pomiędzy obydwoma krajami - pierwsze spotkanie oficjeli obu krajów, od czasu wybuchu wojny koreańskiej. Rzecznik prezydenta Korei Południowej, Kima Dae-ila powiedział: "Pan prezydent uważa, że skoro czekaliśmy na to spotkanie 55 lat, możemy poczekać jeszcze jeden dzień". W skład delegacji południowokoreańskiej wejdzie 180 osób, w tym 50 dziennikarzy. Jak się oczekuje, prezydent Kim Dae Dzung odbędzie dwa lub trzy spotkania z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Ilem.

Oczekiwania opinii międzynarodowej w związku ze szczytem są ogromne. Może to być pierwszy krok ku połączeniu Korei. Politycy południowokoreańscy patrzą jednak na nadchodzące obrady dużo bardziej chłodno. "Na zjednoczenie można liczyć dopiero za trzy, cztery dekady" twierdzi wybitny politolog południowokoreański.

Wiadomości RMF FM 7:45

Ostatnie zmiany 11:45