Prezydent Aleksander Kwaśniewski po zaprzysiężeniu na drugą 5-letnią kadencję, przyjął wszystkie złożone na jego ręce dymisje pracowników kancelarii prezydenckiej.

Powodem jest właśnie zakończenie pierwszej kadencji prezydenta. Odwołania ze stanowisk i nominacje Aleksander Kwaśniewski wręczy 28 grudnia. Tymczasem prezydent powierzył Jolancie Szymanek-Deresz i Markowi Ungierowi przygotowanie Statutu Kancelarii na drugą kadencję.

Aleksander Kwaśniewski złożył w sobotę przed Zgromadzeniem Narodowym przysięgę na wierność konstytucji i rozpoczął tym samym drugą kadencję swojej prezydentury. Zgromadzenie Narodowe tworzą posłowie i senatorowie. Jego przewodniczącym jest marszałek Sejmu Maciej Płażyński. Obrady rozpoczęły się o godzinie 10:00. Kwaśniewski złożył przysięgę według roty określonej w konstytucji. Tekst roty brzmi: "Obejmując z woli narodu urząd Prezydenta RP uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny i pomyślność obywateli będą dla mnie najwyższym nakazem".

Następnie prezydent wygłosił orędzie do narodu. Mówił: "W Polsce jest miejsce na różnice zdań, na wielość poglądów i ocen". Podkreślił, że uznaje tę wielość poglądów za "narodowe bogactwo". "Chcę w taki sposób sprawować godność prezydenta, aby to bogactwo mogło się rozwijać" - mówił. Wymienił sukcesy, jakie Polska osiągnęła w trakcie minionych 5 lat, takie jak wzmocnienie samorządu terytorialnego czy wstąpienie do NATO. Mówił jednak, że "wiele problemów nie zostało rozwiązanych". "Myślę o skali biedy w Polsce" - podkreślił prezydent. Po południu w Gdyni, na pokładzie niszczyciela ORP "Błyskawica", prezydent Kwaśniewski przejął zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi - symboliczne ucałował sztandar Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego w obecności najważniejszych osobistości państwa, w tym między innymi marszałka Płażyńskiego, premiera Jerzego Buzka, szefa Sztabu Generalnego oraz dowódców różnych rodzajów polskich sił zbrojnych. W swoim przemówieniu Kwaśniewski powiedział m.in., że dobro i rozwój polskiej armii jako członka NATO wymaga zgody ponad podziałami politycznymi. "Wojsko na taki wysiłek, na taki ponadpartyjny consensus zasługuje. Wojsko będzie umiało z tego porozumienia i wspólnej woli skorzystać" - stwierdził prezydent. Kwaśniewski podkreślił też potrzebę stałej modernizacji polskiej armii. "To zadanie oczekuje wspólnych stanowczych działań prezydenta, parlamentu, rządu i Ministerstwa Obrony Narodowej. To współdziałanie jest nie tylko możliwe, ale i konieczne" - zaznaczył prezydent. Zadeklarował działania dla przyjęcia planu modernizacji i rozwoju wojska przez wszystkie poważne siły polityczne w Polsce, przyjęcie tego planu przez parlament i jego konsekwentną realizację. Kwaśniewski podkreślił, że armia odgrywa istotną rolę w życiu Polski. "Wiem, że sporo trzeba zrobić, aby zapewnić ludziom w mundurach właściwe warunki wykonywania powinności żołnierskich. Dołożę starań, aby na tyle, na ile pozwolą na to warunki ekonomiczne państwa zagwarantować wam poczucie satysfakcji i dumy z tego, że służycie narodowi" – zapowiedział prezydent. Prezydent wziął też udział w spotkanku opłatkowym z żołnierzami.

Jaka będzie kolejna prezydentura?

Ocena tego, co zdarzy się podczas następnych pięciu lat prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego była oczywiście zależna od strony sceny politycznej: "Jeśli będzie czynił ( a będzie ) tak jak zapowiedział na rzecz zgody i wykorzystania szans to może być kadencja dobrych osiągnięć i dobra dla Polski" - tak widzi następne lata Józef Oleksy z SLD, a zdaniem Jacka Rybickiego z AWS nie będą się one różniły od ostatnich pięciu: "Ja oceniam te pięć lat Aleksandra Kwaśniewskiego jako prezydenturę nijaką". Nadzieje na zmiany ma Jerzy Wierchowicz z UW i mówi, że powinna to być prezydentura bardziej otwarta: "Teraz uwolniony od tego "straszaka" ( bo trzecią kadencję prezydentem być nie można) myślę, że będzie bardziej otwary, będzie prezydentem ponad podziałami, będzie prezydentem wszystkich Polaków co jest marzeniem pana prezydenta Kwaśniewskiego". Cytując słowa marszałka Płażyńskiego czy tak się stanie "ocenią już nie wyborczy a historia".

Foto EPA

00:00