Brazylijski prezydent Luiz Inacio Lula da Silva od 40 dni nie pali. Nałóg rzucił po pół wieku. Jak twierdzi, teraz czuje się lepiej.

O rzuceniu palenia Lula da Silva powiedział zapytany o kłopoty z ciśnieniem, które zmusiły go do odwołania w styczniu wyjazdu na Światowe Forum Gospodarcze w Davos. Spędził wówczas noc w szpitalu.

To była niedogodność, ale dobre jest to, że rzuciłem palenie - powiedział prezydent da Silva.

Wyznał, że zerwać z nałogiem próbował już wcześniej. Teraz sądzi, że ze względu na wiek - ma 64 lata - będzie to ostateczna decyzja.