Zdobycie upragnionego przez wielu dokumentu wkrótce będzie kosztowało o 30 procent więcej. Ośrodki, w których zdaje się egzaminy, wymieniają samochody. Muszą to więc zrobić także szkoły jazdy. Za wymianę w wyższych opłatach za kurs zapłacą adepci nauki jazdy.

Rynek wymusza taką wymianę. Jeżeli kursanci chcą się uczyć na tym, na czym będą zdawać, to trudno uczyć ich na innych samochodach - tłumaczy właściciel szkoły jazdy.

Przyszli kierowcy buntują się na dodatkowe opłaty i mobilizują siły, by zdążyć pomyślnie zdać egzamin jeszcze przed podwyżkami:

Z ubiegającymi się o prawo jazdy i właścicielem szkoły rozmawiała reporterka RMF FM Barbara Zielińska.