Zdecydowałem, by z 70 placówkami podstawowej opieki zdrowotnej, w których udział teleporad wyniósł ponad 90 proc. nie przedłużyć umów – powiedział na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.

Minister wskazał, że główną barierą dla pacjentów w dostępie do lekarzy POZ jest w tej chwili nadużywanie teleporad.

Są takie przychodnie, gdzie teleporady zdominowała wszystkie inne formy świadczenia usług i wyparła ten bezpośredni kontakt z pacjentem - powiedział.

Uszczegółowił, że w blisko połowie przychodni POZ udział teleporad wynosi ponad 50 proc., ale są też takie podmioty, u których wynosi on nawet powyżej 90 proc. i nie są to pojedyncze podmioty, bo jest ich w całym kraju około 200.

Część z tych podmiotów ma zawarte umowy na czas określony, a część na czas nieokreślony. Dlatego zdecydowałem się, w przypadku tych podmiotów, których liczbę określam na 70, które mają wskaźnik świadczenia teleporad powyżej 90 proc, by nie przedłużyć umów na świadczenie z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej - zaznaczył.

Pacjenci skarżą się na nadużywanie teleporad

Rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec podczas wspólnej konferencji z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim poinformował, że najwięcej skarg kierowanych obecnie do biura rzecznika dotyczy problemów z dostępnością do świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej i nadużywania teleporad. Wskazał, że dotyczyło tego ponad 20 tys. z 76 tys. wszystkich skarg, które dotarły do biura rzecznika.

Pacjent ma prawo do świadczeń zdrowotnych (udzielanych) zgodnie z aktualną wiedzą medyczną. Nie jest zgodne z aktualną wiedzą medyczną postępowanie, gdy 90 proc. wizyt odbywa się w formie teleporady. Taka sytuacja narusza wprost bezpieczeństwo pacjenta. A jeżeli narusza bezpieczeństwo pacjenta, to w żaden sposób nie powinna być tolerowana, dlatego że może to się skończyć również sytuacjami tragicznymi - powiedział Chmielowiec.