Gigantyczne zarobki szefów służb mundurowych podległych resortowi spraw wewnętrznych i administracji. Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, są wśród nich rekordziści, których miesięczne uposażenie wyniosło w zeszłym roku prawie 35,5 tysiąca złotych.

Z oświadczenia majątkowego komendanta głównego straży granicznej Tomasza Pragi wynika, że w zeszłym roku zarobił aż 425 tysięcy złotych. Na drugim miejscu jest komendant główny straży pożarnej. Andrzej Bartkowiak zarobił w ciągu roku 408 tysięcy zł - to daje 34 tysiące zł miesięcznie. 

Trójkę najlepiej zarabiających zamyka szef policji Jarosław Szymczyk. W zeszłym roku jego wynagrodzenie ze stosunku służbowego wyniosło 400 tysięcy złotych, co w przeliczeniu na miesiąc daje ponad 33 tys. złotych. 

W tym zestawieniu rolę ubogiego krewnego gra szef Służby Ochrony Państwa. Radosław Jaworski w zeszłym roku zarobił "jedynie" 234 tysiące zł. W jego przypadku miesięczna kwota uposażenia to 19,5 tys. zł.

Kto dostał najwyższą podwyżkę?

Z porównań oświadczeń majątkowych komendantów złożonych za rok 2021 i 2022 wynika, że Tomasz Praga jest rekordzistą także, jeśli chodzi o podwyżki. W zeszłym roku, w porównaniu z poprzednim okresem, za które składał deklarację, zarobił więcej o 58 tysięcy złotych. Miesięcznie jego uposażenie wzrosło średnio o prawie 5 tysięcy. 

Szef strażaków Andrzej Bartkowiak zanotował wzrost rocznego uposażenia o 46 tysięcy, co oznacza miesięczną pensję wyższą o 3800 złotych. 

W przypadku szefa policji - co ciekawe - mamy nieznaczny spadek kwoty z oświadczenia majątkowego. W porównaniu z poprzednim okresem Jarosław Szymczyk zarobił mniej o 5 tysięcy złotych. To redukcja o 400 złotych na miesiąc.

Opracowanie: