Na koncie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jest już ponad 36 milionów złotych. Za kilka tygodni będzie wiadomo, ile dokładnie pieniędzy zebrała w tym roku fundacja Jurka Owsiaka. Podczas XVIII finału pieniądze na sprzęt medyczny dla dzieci z chorobami nowotworowymi zbierało ponad 120 tysięcy wolontariuszy.

Czterdzieści milionów – to była suma z zeszłego roku. Jeżeli będziemy mieć 36 milionów, to jest to ogromna ilość pieniędzy na to, aby zrealizować wszystko, o czym marzymy. A więc będziemy mogli kupić sprzęt dla 17 centralnych ośrodków, które leczą dzieci z chorobami onkologicznymi - mówił Jerzy Owsiak na konferencji prasowej podsumowującej tegoroczny finał:

Wolontariuszy można było spotkać na ulicach, w środkach komunikacji miejskiej i przed kościołami. Tradycyjnie wszystkim osobom dobrego serca przyklejano czerwone serduszka. W Warszawie na pomoc dzieciom wyruszyli rowerzyści – licytowali m.in. szprychówki, czyli specjalne plakietki z podpisem Jurka Owsiaka, które można przyczepić do roweru. Posłuchaj relacji reporterki RMF FM Agnieszki Witkowicz:

WOŚP można wesprzeć także nie wychodząc z domu, np. wysyłając SMS, dzwoniąc na specjalną linię telefoniczną, albo biorąc udział w aukcjach. Na licytacjach, z których większość potrwa jeszcze przez kilka dni, można kupić m.in. parowóz, rejs okrętem podwodnym, skok spadochronowy.

Policja odnotowała kilkadziesiąt incydentów związanych ze zbiórką pieniędzy na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W Płocku i Pile pobito wolontariuszy. Kradzieże zdarzały się też w Zabierzowie koło Krakowa, Oświęcimiu, Ostrowcu Świętokrzyskim, Bydgoszczy i Zamościu. Byli też i przebierańcy, którzy kwestowali bez identyfikatorów.

(RMF FM/PAP)