Stworzenie karnych górniczych brygad byłoby niezgodne z przepisami - to opinia Inspekcji Pracy. Na pomysł utworzenia takich górniczych grup miała wpaść Kompania Węglowa. Firma chciałaby w ten sposób karać górników nagminnie łamiących podziemne przepisy.

Przepisy mówią jednak jasno, że pracownika można ukarać upomnieniem, naganą albo karą finansową. O "karnych brygadach" nie ma w nich słowa. A gdyby jeszcze ci ludzie mieli być ubrani w specjalne, odróżniające się, a tym samym wręcz napiętnujące ich np. żółte kamizelki, doszedłby kolejny zarzut - naruszenia godności pracownika.

Od jednego z górników reporter RMF FM Marcin Buczek usłyszał ironiczny komentarz, że taki pomysł, to nie poprawianie bezpieczeństwa, ale wręcz łamanie go. Byłyby to bowiem najniebezpieczniejsze grupy, skoro pracowaliby w nich ci, którzy łamią przepisy.

Na razie jednak Inspekcja Pracy nie będzie w tej sprawie interweniować. Taki projekt, choć szczegółowo opisany, nie jest bowiem przez nikogo oficjalnie podpisany, a rzecznik Kompanii wręcz zaprzecza, jakoby takie rozwiązanie w kopalniach było w ogóle brane pod uwagę.