Na początku sierpnia minister kultury powołał – wbrew opinii środowisk twórczych - na stanowisko dyrektora warszawskiego Teatru Wielkiego – Opery Narodowej Janusza Pietkiewicza. Ten wykluczył współpracę z dotychczasowym szefem – Mariuszem Trelińskim. W obronie Trelińskiego stanęli ludzie kultury, którzy napisali list do prezydenta i premiera.

Artyści domagają się od braci Kaczyńskich przede wszystkim tego, aby nominacje na tak ważne stanowiska w kulturze nie odbywały się za ich plecami i w tak nieelegancki sposób. Są oburzeni, że obsadzanie kluczowych stanowisk przypomina czystkę. W liście do prezydenta i premiera czytamy m.in.: „Mamy za sobą całe lata niszczenia sztuki i artystów, i zmuszania do emigracji największych talentów. Wystarczy!”.

Pod listem podpisali się, m.in. Agnieszka Holland, Andrzej Wajda i Kazimierz Kutz. Uznano, że Treliński jest zbyt elitarny, a w każdym bądź razie - jeśli chodzi o filozofię i gust tych spektakli, ona nie odpowiada dzisiaj rządzącym politykom, dlatego że ta koalicja jest w zasadzie antyeuropejska - uważa Kutz.

Minister kultury, który mógłby pomóc w tym sporze, jest na urlopie. Czy Janusz Pietkiewicz i Mariusz Treliński dojdą do porozumienia? Dowiemy się o tym być może już jutro.