Poszukiwany od ponad roku bandyta wpadł na plaży w Grzybowie niedaleko Kołobrzegu. Miał pecha, bo obok niego wypoczywał na urlopie policjant z Łodzi, który rozpoznał przestępcę. Ponownie zatrzymany 38-letni Rafał K. na początku 2011 roku nie wrócił do więzienia z kilkudniowej przepustki. Był skazany za wymuszenia i włamania.

Jak poinformowała rzeczniczka łódzkiej policji Joanna Kącka, wypoczywający nad Bałtykiem funkcjonariusz przyglądając się plażowiczom zauważył w tłumie mężczyznę, którego twarz wydała mu się znajoma. Szybko skojarzył, że to 38-letni poszukiwany Rafał K., skazany kilkoma prawomocnymi wyrokami m.in. za wymuszenia rozbójnicze, włamanie, nielegalne posiadanie broni.

W przeszłości miał także do czynienia z tzw. łódzką ośmiornicą - związkiem przestępczym, wykrytym przez organa ścigania w 1999 roku. W styczniu 2011 r. sąd udzielił mu kilkudniowej przepustki, z której nie powrócił do więzienia.

Rafał K. został zatrzymany na plaży w Grzybowie przez antyterrorystów ze Szczecina. Wcześniej wtopili się w tłum plażowiczów i wyczekali na najbardziej dogodny do zatrzymania moment - wyjaśniła Kącka. W trakcie zatrzymania mężczyzna próbował się bronić, wykorzystując doświadczenie z tzw. walk w klatkach.