Po niemal rocznym zastoju Polacy znów interesują się kupnem domów po niemieckiej stronie granicy. Od grudnia liczba zapytań i dokonanych transakcji zauważalnie wzrasta. Ceny już nie są tak niskie, jak jeszcze dwa lata temu, ale wciąż dla Polaków bardzo atrakcyjne. Niemieckie banki uważają Polskich kredytobiorców za wiarygodnych i bez problemu udzielają im kolejnych kredytów hipotecznych.

Kwadrans jazdy ze Szczecina, dosłownie kilkaset metrów za polsko-niemiecka granicą stoi 200-metrowy dom do remontu i ćwierć hektara ziemi z własnym stawem. Wszystko za 45 tysięcy euro czyli mniej niż za dwupokojowe mieszkanie z wielkiej płyty w Szczecinie. Wszystkie formalności związane z zakupem domu za kupującego załatwiają biura nieruchomości.

Pomagamy nawet w bezproblemowym osiedleniu się. Kontaktujemy nowego mieszkańca z lokalną społecznością, pokazujemy gdzie szkoła, przedszkole czy sklep. Pomagamy w kontaktach z niemieckimi urzędami. Na dobrą sprawę można nawet w ogóle nie znać niemieckiego - mówi Radosław Popiela z jednego z biur nieruchomości.

Rata kredytu w przypadku tego domu wyniesie około 300 euro. mając dwójkę dzieci i posyłając je do przedszkola, można starać się o tzw. Kinder Geld czyli 180 euro miesięcznie na każde z nich. Będzie na spłatę kredytu i jeszcze trochę zostanie. To co zarobimy np. pracując w Szczecinie wystarczy na spokojne życie i dojazdy do pracy.

Posiadłość z własnym stawem za 200 tysięcy złotych