W czwartek radioterapeuci w 16 ośrodkach onkologicznych w Polsce przeprowadzą dwugodzinny protest. Od godz. 10 do 12 nie będą wykonywali naświetlań. To protest przeciwko zmianom systemowym, które proponuje rząd, m.in. wydłużeniu czasu pracy radiologów.

Naświetlania - mimo protestu - będą wykonywane pacjentom ze wskazaniami życiowymi - zapewnił przewodniczący Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Techników Medycznych Radioterapii Jacek Zingler. Podkreślił, że protest nie jest skierowany przeciwko pacjentom ani dyrektorom szpitali, ale rozwiązaniom, które proponuje rząd w projekcie ustawy o działalności leczniczej, który dotyczy funkcjonowania szpitali.

To próba sprywatyzowania placówek służby zdrowia bez jakichkolwiek gwarancji socjalnych dla naszej grupy zawodowej - ocenił. Podkreślił, że chodzi o gwarancje socjalne dla zwalnianych pracowników, gwarancje zatrudnienia, płacy minimalnej dla białego personelu pracującego w warunkach szkodliwych.

Jak podkreślają związkowcy, sprzeciw dotyczy także planowanego wydłużenia czasu pracy o 50 proc. przy równoczesnym odebraniu praw nabytych, braku zgodności proponowanych przez ustawodawcę przepisów z prawem Unii Europejskiej. Związkowcy wskazują także na brak w rządowym projekcie zapisu podnoszącego zarobki adekwatnie do wydłużenia czasu pracy.

Radioterapeuci zamierzają oflagować placówki onkologiczne. Zapowiadają także nasilenie protestu w przypadku nieuwzględnienia ich postulatów. Zingler zaznaczył, że protest obejmie większość ośrodków onkologii w Polsce.