W kopalni "Zofiówka" w Jastrzębiu Zdroju doszło do pożaru. Z zagrożonej strefy bezpiecznie wycofano 32 górników - informuje reporter RMF FM Marcin Buczek. To tak zwany pożar endogeniczny - nie widać płomieni, podwyższone są natomiast stężenia trujących gazów.

Pożar w "Zofiówce" wykryto w tzw. upadowej taśmowej, czyli pochyłym chodniku, służącym do transportu. Chodnik sięga głębokości 1110 m pod ziemią. W kopalni trwa akcja przeciwpożarowa; nie ma niebezpieczeństwa dla załogi.

Najczęstszą metodą opanowania podobnych pożarów jest otamowanie wyrobiska, czyli odizolowanie go od pozostałych chodników specjalnymi tamami przeciwybuchowymi. Tłoczy się tam gazy, aby wyprzeć tlen i doprowadzić do wygaśnięcia pożaru. Trwa to zwykle kilka tygodni.

Okoliczności pożaru wyjaśnia Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku, pod nadzorem WUG. Kopalnia "Zofiówka" należy do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Specjalizuje się w produkcji węgla koksowego.

Pięć lat temu w kopalni "Zofiówka" po wybuchu metanu zginęło 3 górników, w ubiegłym roku w wypadku na głębokości ponad 900 metrów pod ziemią - jedna osoba.

W tym roku śmierć w kopalniach poniosło już 9 górników.