We wrześniu 2015 roku do szkół mają trafić e-podręczniki. Ma ich być łącznie 64 - do wszystkich 14 przedmiotów wykładanych w procesie nauczania ogólnokształcącego. Prace nad nimi trwały trzy lata.

Ośrodek Rozwoju Edukacji szacuje, że z e-podręczników będzie korzystać 40 proc. uczniów. Problem w tym, że na początku grudnia, zaledwie 9 miesięcy przed zakończeniem tego projektu, okazało się, że jakość materiałów, które ORE otrzymał od partnerów jest niezadowalająca.

Ośrodek przyznał też, że nie wie, kiedy partnerzy projektu wykonają swoją pracę zgodnie z oczekiwaniami i był zmuszony unieważnić przetarg na przeprowadzenie szkoleń dla nauczycieli z wykorzystania e-podręczników.

Według informacji "Rzeczpospolitej", część podręczników jest tak źle przygotowanych, że nie nadają się nawet do poprawy i powinny zostać napisane od nowa. MEN poszukuje teraz specjalistów, którzy podejmą się kontynuowania tego zadania.

(abs)