Niemal pół miliona złotych - to straty rolników z Podlasia, którym plony zniszczyły wiosenne przymrozki oraz letnie huragany. A to dopiero początek, bo szacowanie zakończono jedynie w siedmiu gminach.

W ciągu najbliższych dwóch tygodni będą znane straty z kolejnych trzydziestu. Komisje zajmujące się liczeniem strat pracują też na Warmii i Mazurach. Wyniki ich działań poznamy za kilkanaście dni.

Problemy pojawiły się aż w 10 powiatach, czyli na terenie połowy województwa warmińsko-mazurskiego. Te straty spowodowane są deszczem, gradem albo przymrozkami - wymienia Edyta Wrotek z Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie. W okolicach Lubawy niektórzy rolnicy stracili ponad połowę plonów. Część z powodu ulewnych deszczy, część z powodu gradobić.

Zboże na pewno podrożeje, co oznacza nie tylko droższy chleb, ale także droższą paszę dla zwierząt. W konsekwencji ceny mięsa także pójdą w górę.