Komisja nie zdąży się uporać się na czas z nowymi ustawami podatkowymi. To sztandarowa reforma przygotowana przez ministerstwo finansów pod kierownictwem wicepremiera Leszka Balcerowicza. Koalicyjni posłowie z komisji finansów proponują więc powołanie parlamentarnej spec-grupy, która zbada czy da się dopasować stare podatki do nowego budżetu, a jeśli tak, to jak to zrobić. Szanse na to, by jednak zdążyć na czas z uchwaleniem zmian w podatkach osobistych są minimalne.

Dla podatników oznacza to, że w przyszłym roku będą się rozliczać z

fiskusem tak samo jak dzisiaj. Dla państwa taka decyzja posłów to

kolejne kłopoty dotyczące tym razem budżetu na przyszły rok. W ustawie

budżetowej zapisano bowiem nowe podatki czyli obniżenie stawek dla osób

fizycznych i dla osób prawnych czyli firm. Jednocześnie mają wzrosnąć

podatki pośrednie czyli VAT i akcyza. Te wszystkie rozwiązania mają

bezpośredni wpływ na to ile państwo w przyszłym roku zarobi na

podatkach.

I najważniejsza sprawa - uchwalenie budżetu to najważniejsza decyzja

podejmowana co roku przez parlament. Posłów i rząd obowiązują tutaj

terminy zapisane w konstytucji. Jeśli budżet nie zostanie uchwalony w

terminie - można rozwiązać parlament.