Warszawska policja zatrzymała 28-latka, który w 2000 roku pobił interweniującego policjanta. Władysław M. miał odpowiadać przed sądem, ale nie stawiał się na wezwania; ukrywał się przez 10 lat. Teraz spędzi w więzieniu dwa lata.

W 2000 roku jeden z mokotowskich policjantów próbował zatrzymać mężczyznę na ulicy Batorego. Władysław M. starał się uniemożliwić funkcjonariuszowi zatrzymanie swojego kolegi. Zaskoczył policjanta i zaczął okładać go pięściami po głowie; został zatrzymany a jego sprawę skierowano do sądu - powiedziała Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Jak dodała, w trakcie procesu mężczyzna został zwolniony i miał odpowiadać z wolnej stopy. W 2005 roku zapadł wyrok, zgodnie z którym został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat.

Od tego czasu wszelki ślad po Władysławie M. zaginął. Mężczyzna nie stawiał się na orzeczone wyrokiem dozory policyjne. Sąd zadecydował aby wystawić za nim list gończy - powiedziała Tietz.

Poinformowała, że kilka miesięcy temu sprawa trafiła do zespołu poszukiwań osób Wydziału Kryminalnego KSP. Policjanci ustalili, że poszukiwany przez nich mężczyzna prawdopodobnie ukrywa się na terenie Warszawy.