Po ostatnich przymrozkach największe straty będą w zbiorach porzeczek, truskawek, wiśni, czereśni i gruszek. Czekają nas jednak również mniejsze zbiory zbóż - ostrzegają eksperci. Na Warmii i Mazurach w ciągu dwóch tygodni ma ruszyć dokładne szacowanie szkód po przymrozkach.

Z marchwią, burakami czy ziemniakami nie powinno być problemów. Niestety gorzej będzie ze zbożem. To efekt tego, co działo się jeszcze zimą. Nastąpiły ocieplenia, w niektórych rejonach ruszyła nawet wegetacja, a potem przyszły mrozy. Dlatego plon zboża będzie dużo niższy - tłumaczy Stanisław Bawoł z Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Olsztynie.

Majowe przymrozki miały natomiast wpływ na rzepak, który też ucierpiał zimą, ale ostatnie mroźne noce dokończyły dzieła zniszczenia. W konsekwencji na tani chleb, margarynę czy olej w tym roku nie ma szans.