Platforma Obywatelska ma już prawie gotową nową, dużo ostrzejszą, wersję raportu komisji naciskowej - ustalił dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki. Jej podstawową tezą będzie twierdzenie, że "w czasach rządów PiS służby specjalne podejmowały działania z motywacji politycznej".

To próba zmazania "grzechu Andrzeja Czumy", który ku zaskoczeniu partyjnych kolegów, w swojej wersji raportu bardzo łagodnie potraktował politycznych rywali. Dla Platformy wybielający PiS raport Czumy jest niczym cierń w oku. Nowa, wzmocniona i wyostrzona wersja raportu ma pokazać, co naprawdę rządząca partia sądzi o błędach i wypaczeniach czasów swych poprzedników. Przygotowująca go dwójka posłów PO napisała w projekcie tego dokumentu, że PiSowskie specsłużby kierowane były przez polityków - bo ich zdaniem trudno inaczej określić Mariusza Kamińskiego czy Bogdana Święczkowskiego - i de facto działały z politycznych pobudek.

Według posłów PO, zachodzi podejrzenie, że rządzący, którzy mieli je nadzorować naruszali konstytucyjne zasady legalizmu i równego traktowania obywateli. Platforma wciąż waha się, czy w raporcie sformułować wniosek o postawienie pary Kaczyński-Ziobro przed Trybunałem Stanu. Decyzja w tej sprawie zostanie podjęta w najbliższym czasie.

Wiadomo już za to, że dokument zapowie złożenie zawiadomień do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez prokurator Janicką, która naciskała na opóźnienie działań w aferze ministra sportu Tomasza Lipca i szefa ABW Święczkowskiego, który miał nakazać prowadzenie działań operacyjnych wymierzonych w adwokata Wojciecha Brochwicza.