W Sejmie politycy PiS głośno protestują przeciwko wprowadzaniu rynkowych zasad w szpitalach. A w terenie? W Płocku rządzonym przez prezydenta z PiS-u, samorząd ostatnio przekształcił w spółkę szpital miejski.

Marek Balicki twierdzi, że to \"wstęp do dzikiej prywatyzacji\". Jednak – jak przekonują władze Płocka - w tej chwili nie ma mowy o jakiejkolwiek prywatyzacji. Szpital jest spółką komunalną i nikt nie zamierza jej na razie sprzedawać.

Na pewno jednak jest to obejście przepisów. A do tego - co ciekawe - władze Płocka przyznają się otwarcie. Specjalnie poszliśmy takim tokiem, otworzyliśmy tak procedurę, aby uciec przed propozycjami Ministerstwa Zdrowia, które zakładały utworzenie spółek użyteczności publicznej - mówi wiceprezydent Piotr Kubera i dodaje, że wg niego spółka użyteczności publicznej jest tworem gorszym niż spółka komunalna.

A że jest to sprzeczne z ideologią sejmowego odłamu Prawa i Sprawiedliwości? Trudno. Myślę, że każdy ma swój rozum, ma swoje zdanie i jestem przekonany po tym, co robimy, że to jest dobre. Myślę, że kilka samorządów powinno z nas wziąć przykład - dodaje Kubera.

Przykład Płocka najlepiej więc pokazuje, jak mają się do rzeczywistości partyjne programy pisane oczywiście w trosce o pacjenta i nie mające nic wspólnego z populizmem.