Politycy PiS zawiadomią prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez ABW. Ich zdaniem, Agencja mogła przekroczyć swoje uprawnienia. Chodzi o śledztwo dotyczące ujawnienia raportu na temat wyjazdu prezydenta Kaczyńskiego do Gruzji. Zdaniem PiS, ABW mogła m.in. bezprawnie inwigilować Lecha i Marię Kaczyński.

Ze źródeł w PiS wynika, że politycy tej partii zwrócą się dziś albo jutro z prośbą o zbadanie zasadności działań ABW także do Rzecznika Praw Obywatelskich i Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Posłowie PiS we wniosku do prokuratury zarzucą ABW m.in. bezprawną inwigilację prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki. To co się stało, jest porażające. To afera na skalę amerykańskiej Watergate - powiedział jeden z autorów zawiadomienia do prokuratury.

Na początku stycznia "Rzeczpospolita" napisała, że podczas śledztwa dotyczącego ujawnienia raportu na temat wyjazdu prezydenta Kaczyńskiego do Gruzji prokuratura przesłuchała setki świadków, a także "sprawdzano billingi urzędników z kancelarii poprzedniego prezydenta". Sięgnięto do zapisów połączeń Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki. Do wszystkich danych dostęp miała ABW - pisała "Rz".

PiS złożyła już wniosek o zwołanie w tej sprawie posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Domaga się informacji od szefa ABW Krzysztofa Bondaryka, ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego i prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.