Ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał lekarz pracujący w przychodni hematologicznej w szpitalu miejskim w Zamościu (woj. lubelskie). Po interwencji policji został zwolniony do domu. Za narażenie ludzi na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia grozi mu do 5 lat więzienia.

O pijanym lekarzu zawiadomił policję przez telefon anonimowy rozmówca tuż po godzinie 13. Po kontroli alkomatem okazało się, że 55-letni lekarz miał prawie 3,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Lekarz był w takim stanie, że nie mógł być przesłuchiwany. Dostał wezwanie do stawienia się na przesłuchanie w poniedziałek, jak wytrzeźwieje - powiedziała rzeczniczka policji w Zamościu Joanna Kopeć.

Ustalono, że lekarz był w pracy od godziny 9. Policja sprawdzi, czy zajmował się pacjentami i czy nie spowodował zagrożenia dla ludzkiego życia bądź zdrowia.