Pies o imieniu Ozzy był przed śmiercią bity i katowany - jednoznacznie potwierdziła sekcja zwłok przeprowadzona w Katedrze Weterynarii Sądowej we Wrocławiu. Sprawę znęcania się nad zwierzęciem w ostatnim czasie głośno komentowano na licznych forach internetowych.

Opiekunką czworonoga była 20-letnia Agnieszka z Lubina. Dziewczyna twierdzi, że pies, który do niej trafił, był bardzo chory i żeby mu ulżyć w cierpieniu, zdecydowała się go uśpić.

Dopiero badania wykazały, że zwierzę nie zostało uśpione, a zakatowane. Doniesienia o popełnieniu przestępstwa w tej sprawie chce jutro złożyć w tej sprawie między innymi Fundacja Ratowania Bezdomnych Zwierząt.