Minister gospodarki twierdzi, że ewentualne fiasko rozmów z Rosją nie będzie oznaczać problemów z dostawami gazu dla krajowych odbiorców. Waldemar Pawlak w rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztofem Zasadą przyznał, że rząd szykuje się już na czarny scenariusz negocjacji zaplanowanych do końca tego miesiąca.

Jeszcze kilka tygodni temu wicepremier alarmował, że bez nowego kontraktu zabraknie nam gazu. Teraz polskie władze szykują się na cięższe niż przypuszczano rozmowy z Rosjanami. Jeszcze raz przeliczono więc skutki ewentualnego fiaska tych negocjacji. Okazało się, że brak części surowca ze Wschodu nie musi oznaczać katastrofy.

Nie ma ryzyka jakichkolwiek problemów z dostawami gazu - stwierdził Pawlak. W jaki więc sposób zbilansowane zostaną niedobory błękitnego paliwa? Biorę pod uwagę zmianę na rynku w gospodarce. Jak wiadomo, nastąpiło znaczne zmniejszenie produkcji przemysłowej, szczególnie jeśli chodzi o chemię, a konkretnie – nawozy - zaznaczył. A to więc mniejsze zużycie gazu.

Strona polska rozmawia z rosyjskim Gazpromem o ponad dwóch miliardach metrów sześciennych gazu rocznie. To surowiec, który przesyłała nam wyrugowana z pośrednictwa spółka RosUkrEnergo.