Tysiące ludzi po śmierci bliskich wyłudzają z ZUS świadczenia. Obowiązujące od marca obniżenie zasiłku pogrzebowego może sytuację pogorszyć - twierdzi "Dziennik Polski". W 2008 r. odnotowano w Polsce 7591 przypadków wyłudzenia z ZUS świadczeń na nieżyjącego członka rodziny, na kwotę 9,759 mln zł. Rok później straty wzrosły już do 10,4 mln zł.

Okazuje się, że ZUS i KRUS nie mają systemu weryfikacji wykazów osób ubezpieczonych, który pozwalałby na ustalenie listy zmarłych świadczeniobiorców. W efekcie renty, emerytury i inne świadczenia przesyłane są na konta ubezpieczonych także po ich śmierci.

W ZUS i KRUS podstawowym źródłem informacji o zgonie ubezpieczonego jest wniosek o zasiłek pogrzebowy. Ale wystąpienie o jego wypłatę jest tylko prawem, a nie obowiązkiem rodziny lub innych upoważnionych osób. Jak wykazują statystyki, wiele osób z niego nie korzysta. Nieuczciwi krewni nie chcą, by ubezpieczyciel dowiedział się o śmierci i nadal wypłacał rentę czy emeryturę zmarłego.

Problem jest poważny, bo tak postępują tysiące ludzi, a straty idą w miliony. W ZUS mówi się nieoficjalnie, że po obniżeniu zasiłków pogrzebowych takich oszustw może być coraz więcej.

Dziennik Polski