Będą kolejne miesiące opóźnienia w rozpisaniu przetargu na samoloty do przewozu najważniejszych osób w państwie. Jak dowiedział się reporter RMF FM przeciągające się od jesieni rozpisanie przetargu wymaga znowelizowania dwóch ustaw. Ich projekty jednak nie wyszły jeszcze z rządu.

Przez wiele miesięcy MON miał tylko pełnić role operatora przetargu na potrzeby kancelarii. Teraz zaś okazuje się, że przetarg wymaga zmian w ustawach o działach administracji i urzędzie ministra obrony.

Tu chodzi o nowelę, dotyczącą zakupu i eksploatacji nowych samolotów VIP-owskich. Zakupu i eksploatacji - mówi rzecznik MON. Janusz Sejmej przyznaje, że w tej chwili minister nie może kupować samolotów. Mówiąc wprost: samolotu nie kupi Kancelaria Premiera, ale MON. Zdecydowano o tym w styczniu, ale projektami zmian, które to umożliwią - rząd nie zajął się do dziś.

Procedura przyjmowania podobnych zmian trwa zaś przynajmniej kilka tygodni, z uwzględnieniem konsultacji międzyresortowych i rozpatrywaniem projektu przez komitet stały rządu. Dopiero po uchwaleniu przez rząd projekt będzie mógł być rozpatrywany przez Sejm, a to oznacza kolejne tygodnie i miesiące prac. Przetarg na samoloty VIP pierwotnie miał być ogłoszony jesienią 2010.