Spółka Stalexport Transroute Autostrada musi publicznie przeprosić katowickiego adwokata za naruszenie jego dóbr osobistych i wpłacić 20 tys. zł na cele charytatywne. Taki wyrok zapadł w katowickim sądzie, który zajmował się głośną sprawą Mariusza Frasa. Mężczyzna odmówił zapłaty za przejazd remontowaną autostradą A4, po czym był przetrzymywany na bramkach trasy.

Zdaniem Frasa, zarówno kasjerka przy bramce, jak i kierownik punktu poboru opłat robili wszystko, by jednak zapłacił - celowo przeciągali wszystkie czynności i co chwila powtarzali, że jeśli nie zapłaci, to z autostrady nie wyjedzie.

W maju ubiegłego roku krakowski sąd II instancji uniewinnił Frasa, który po przejechaniu w 2007 r. remontowaną autostradą A4 odmówił uiszczenia drugiej części opłaty. Sąd orzekł, że kierowca nie dopuścił się wyłudzenia przejazdu, ponieważ w momencie wjazdu na autostradę nie miał takiego zamiaru. Sąd wskazał także, że należy respektować prawo konsumenta do kwestionowania jakości usługi.

Było to pierwsze takie rozstrzygnięcie w sprawie warunków przejazdu autostradą A4. W ostatnich latach trwały tam uciążliwe dla kierowców remonty nawierzchni i mostów. Mimo to opłaty za przejazd nie zostały zmniejszone. Po korzystnym dla siebie wyroku sądu w Krakowie, Fras złożył w sądzie w Katowicach pozew o naruszenie dóbr osobistych. Proces ruszył w listopadzie ubiegłego roku.