Policjanci z komisariatu we Wrzeszczu we współpracy z funkcjonariuszami Straży Ochrony Kolei z Gdańska i pracownikami PKP Intercity S.A. rozpracowali grupę kieszonkowców. Zatrzymani do tej sprawy trzej mężczyźni, którzy okradali pasażerów pociągów, już usłyszeli zarzuty.

Oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Magdalena Ciska poinformowała, że w związku z nasileniem zgłoszeń o kradzieżach kieszonkowych na terenie dworca we Wrzeszczu oraz w pociągach powołano specjalną grupę, która zajęła się rozpracowaniem kieszonkowców.

Funkcjonariusze zatrzymali trzech członków tej grupy. Podejrzani to mężczyźni w wieku 44, 53 i 54 lat. Do zatrzymań doszło w rejonie dworca we Wrzeszczu oraz na terenie szpitala - dodała Magdalena Ciska.

Przestępcy mieli ściśle określone role w procederze. Do kradzieży dochodziło na peronach stacji Gdańsk Wrzeszcz lub w pociągu, krótko po tym, jak wsiadł do niego pasażer. Dwóch z zatrzymanych tzw. rycerzy stwarzało sztuczny tłok, po to, by trzeci sprawca tzw. robotnik wyciągał z bagaży, torebek lub z kieszeni łupy.

Jeżeli w portfelu były pieniądze sprawcy dzielili się nimi oraz robili zakupy kradzionymi kartami lub też spieniężali kradzione przedmioty takie jak telefony komórkowe. Policjanci ustalili dziewięć osób pokrzywdzonych przestępczą działalnością grupy - tłumaczyła gdańska funkcjonariuszka.

Policja cały czas pracuje nad tą sprawą i dociera do kolejnych pokrzywdzonych. Dwaj zatrzymani byli już wcześniej notowani i karani za podobne czyny, więc za udowodnione im przestępstwa będą odpowiadać w warunkach recydywy. Wszyscy mężczyźni usłyszeli zarzuty za kradzieże telefonów komórkowych, dokumentów, kart płatniczych oraz za nieautoryzowane transakcje takimi kartami.

Za przestępstwo kradzieży w warunkach recydywy grozi do 7,5 roku pozbawienia wolności. Za kradzież z włamaniem do 10 lat pozbawienia wolności.