Mieszkaniec Katowic zbiera...autostradowe bilety. Ma ich dziesiątki. Robi to regularnie od 10 lat. Dzięki paragonom może szybko sprawdzić, ile przed laty kosztował przejazd autostradą A4, jak rosły ceny albo czy rzeczywiście wzrost cen za przejad odpowiadał inflacji w danym okresie.

Pan Jarosław zaczął zbierać bilety dekadę temu. Wtedy jeszcze za przejazd się nie płaciło - mówi. Na tych archiwalnych paragonach są napisy: "opłata-przejazd wolny". Od tego czasu regularnie zachowuje każdy bilet. Jak mówi, nie potrafi powiedzieć, dlaczego zaczął je zbierać. To musiał być jakiś impuls - twierdzi pan Jarosław.

Myślę, że jak policzę te bilety, to kilkaset złotych na remonty autostrady wydałem - mówi kolekcjoner autostradowych biletów. Przyznaje, że w razie ewentulanego procesu z zarządcą autostrady - np. o zwrot kosztów za przejazdy w czasie, kiedy droga była remontowana - te paragony mogłby być ważnym dowodem. Na razie jednak sam sądowej batalii rozpoczynać nie zamierza. Ale dodaje: Gdyby takich osób znalazło się wiecej, wcale nie jest to wykluczone.